niedużych powierzchni oraz stosowania w miejscach re-
prezentacyjnych jest ‘Cassandra’ o wzniesionych pędach
i niebieskich, hiacyntowych, pachnących kwiatach wabią-
cych motyle.
Na dużych powierzchniach można stosować wiele innych
powojników, choć mają one już większe wymagania. Na sta-
nowiskach północnych lub w półcieniu polecane są odmiany
z grupy Atragene, a w miejscach nasłonecznionych odmiany
powojników z grup Viticella lub Tangutica. Te ostatnie powin-
ny sobie poradzić nawet w miejscach lekko podsychających.
Więcej – Tab. 3 str. 41.
8
ℓ
Poprawiają mikroklimat
i oczyszczają powietrze
To jedna z największych zalet pnączy i także najważniejsze
zadanie, jakie mają one do wykonania w zieleni miejskiej.
Ich liście zatrzymują znaczne ilości zanieczyszczeń, metali
ciężkich, takich jak kadm czy ołów oraz różnych związków
organicznych, m.in. formaldehydów. Zdolność kumulacji
zanieczyszczeń jest wprost proporcjonalna do powierzch-
ni liści, a tu pnącza mają się czym pochwalić, bowiem wy-
twarzają masę zieloną porównywalną do masy liści dużych
drzew. Dzięki warstwowemu ułożeniu liści ich powierzchnia
biologicznie czynna jest kilkukrotnie większa od powierzch-
ni faktycznie zajmowanej, np. winobluszcz pięciolistkowy
(Parthenocissus quinquefolia) porastający ścianę o powierzchni
trzmieliny (Euonymus): ‘Sunspot’, ‘Emerald'n Gold’, ‘Emerald
Gaiety’, ‘Interbolwi’ czy ‘Silver Queen’. Mogą tworzyć zie-
lono-biało-żółte kobierce. Z najsłabiej rosnącej odmiany
‘Kewensis’ można stworzyć na małych powierzchniach zie-
loną płaszczyznę zastępującą trawnik, ponieważ jest odpor-
na na umiarkowane deptanie. Można posadzić też krzewinki,
które nie są pnączami, takie jak rewelacyjna runianka japoń-
ska Pachysandra terminalis ‘Green Carpet’, którąś z odmian
barwinka pospolitego (Vinca minor) – ‘Ralph Shugert’ o nie-
bieskich kwiatach i biało obrzeżonych liściach, ‘Dart’s Blue’
o niebieskich kwiatach, ‘Atropurpurea’ o purpurowych kwia-
tach, ‘Alba Variegata’ o kwiatach białych i żółto-zielonych liś-
ciach oraz ‘Evelyn’
PBR
o białych kwiatach i biało obrzeżonych
liściach – albo barwinek większy (Vinca major). Świetnie
w warunkach miejskich sprawdzają się również niskie róże
okrywowe (Rosa), np. różowe ‘The Fairy’ oraz ‘Elfrid’, czer-
wona f
airy
d
ance
czy biała ‘White Fairy’. Są niezastąpione
na miejskich skwerach. W miejscach zacienionych świetnie
sprawdzają się hortensja pnąca (Hydrangea anomala subsp.
petiolaris) oraz jej odmiany t
ake
a c
hance
® i g
reen
r
acer
®,
przywarka japońska (Schizophragma hydrangeoides), zwłasz-
cza jej odmiana B
urst
O
f
L
ight
®.
Do tworzenia okryw (szczególnie na dużych powierzch-
niach) nadają się również inne pnącza, np. bardzo uniwersal-
ny, odporny i mało wymagający winobluszcz pięciolistkowy
(Parthenocissus quinquefolia), niewytwarzający przylg na wą-
sach winobluszcz zaroślowy (Parthenocissus inserta), wino-
bluszcz trójklapowy (Parthecocissus tricuspidata), winnik
tojadowaty (Ampelopsis aconitifolia), powojnik (Clematis)
‘Paul Farges’ z grupy Vitalba, a w miejscach osłoniętych
zachodniej, południowej i centralnej Polski również wi-
ciokrzew japoński (Lonicera japonica) ‘Aureoreticulata’ (żół-
to-zielone liście) oraz ‘Halliana’ (długo i obficie kwitnie,
ma pachnące kwiaty). Do najlepszych roślin okrywo-
wych należy także powojnik (Clematis) ‘Praecox’ z grupy
Heracleifolia – mało wymagający, odporny, rosnący dobrze
zarówno w pełnym słońcu, jak i półcieniu. Jego zielone li-
ście szczelnie pokrywają ziemię, nie dając szans chwastom,
a drobne kwiaty pokrywają go latem jasnofioletowym we-
lonem. Gdy zaczyna przeszkadzać sąsiadom, łatwo przesu-
nąć lub przyciąć jego pędy.
Na mniejszych powierzchniach można tworzyć okry-
wy również z innych powojników bylinowych (Clematis),
zwłaszcza z najlepszej odmiany z grupy Integrifolia, czyli
‘Sizaia Ptitsa’. Mogą też być stosowane odmiany ‘Heather
Herschell’, ‘Juuli’ oraz i
nspiratiOn
®
‘Zoin’
PBR
. Można je sadzić
samodzielnie lub łączyć w zestawienia tworzące barwne ko-
bierce. Z grupy Heracleifolia dobrą odmianą do okrywania
Pnącza ścielące się po ziemi
zastępują trawnik
. Ułatwiają
pielęgnację terenów zieleni,
skracając czas pracy i obniżając
koszty, ale także dekorując je.
Dzięki pnączom można stworzyć kipiące zielenią enklawy pośród
ciasnej miejskiej zabudowy. Na zdjęciu rdestówka bucharska
i winobluszcz pięciolistkowy.
15
14 powodów, dla których warto sadzić pnącza w mieście i przy drogach